Archiwum październik 2004


paź 31 2004 kurczaki na puszce z piwem wg. przepisu pascala...
Komentarze: 8

Przyszedł ten czas... na impre z okazji imienin taty. Napewno bedzie super :/ Przynajmniej już skonczyłam zmywać, w między czasie brat i mama mnie opieprzyli... Słowem: ciesze się, że wreszcie dotarłam do kompa! Mogłabym wrócić do opanowywania świata razem z kuki jako władcy ciemności no ale jakoś po wczorajszych przejściach mi się nie chce;) Przem, mój brat, przygotowywuje kurczaki. One miały wczoraj pożegnalną impreze zanim zostały zanużone w jakiś ziołach, które zstrasznie jechały octem... A dzisiaj Przem wsadzi im puszke z piwem w tyłek i bedzie piekł... Jezzu, ja mam to zjesć? Jak wczoraj patrzyłam na te siedzące kurczaki bez głowy, to sobie postanowiłam, że zostane wegetarianką, a przynajmniej spróbuje od 16 stycznia, czyli moich urodzin. Tak właściwie to dzisiaj jest Halloween i chyba z tej okazji obejrze dzisiaj The Ring (mam nadzieje, że przeżyje). Jutro ide działać jako harcerka, będe znicze sprzedawać i kasa oczywiscie na cele charykatywne.

misiaczek2 : :
paź 30 2004
Komentarze: 6

Jakos tak zapatrzyłam się w mojego nowego bloga, że nie wiem co pisać tutaj;) W każdym razie, myśle  ze powstaje z niego prawdziwy blog a nie to co kiedyś... może powinnam skasować archiwum? Bo jakieś takie żałosne sie wydaje... jakby co, to na www.moje--mysli.mylog.pl ;)

misiaczek2 : :
paź 26 2004 optymiści czy realiści?
Komentarze: 11

Nie jestem optymistką. Pestymistką też nie. Więc? Jestem realistką. Realistką z marzeniami, w które nie wierze, że się spełnią... Właśnie taka jestem. A kto ma lepiej? Jeden z tematów dzisiejszej godziny wychowawczej. Mówią, ze realiści, bo optymiści myślą na zasadzie "z dwóch cegieł zbuduje zamek/costam innego". Nic bardziej mylnego. Optmiści na wszystko patrzą ... optymistycznie! Ze mimo wszystko jest/będzie dobrze. Ja tam mało takich ludzi znam, ale zawsze mamy kasie_ef :*  

 

misiaczek2 : :
paź 24 2004 jesień
Komentarze: 7

No i wyszodziłoby na to, że jesień jest bez sensu. W ten czas chyba połowa ludzi ma w tedy doła, druga połowa jest obojętna... a gdzieś między to należy wcisnąć jesiennych optymistow. Ja jestem obojętna, chyba nieważne czy to zima, wiosna, lato czy jeszcze coś innego. A więcszość moich znajomych albo przezywa stan potocznie zwany bujaniem (czy jakoś tak?) albo ma doła albo i to i to! Wiecie, wtedy na gg masz dużo wiadomości o tym, jaki ON jest piękny albo o tym, jak jest smutno. I co wtedy można zrobić? No co? Wtedy wysyłam <głaszcze> no ale co to może dać...

Zycie jest do dupy! A moja buda mnie domoralizuje. Dupa to, dupa tamto. Nawet Gocha tylko dupa i dupa. Wiadomo że w szkole "bardziej" przeklinają, no ale co poradzić;) Czasem śmiesznie brzmi np. "no to gdzieś wpieprzymy tego osiołka i będą sobie na nim popierdalali"... SZKOŁA ÓCZY ;)

misiaczek2 : :
paź 23 2004 koniec;)
Komentarze: 6

Okej, sprawa rozwiązana. Mój limit dzienny siedzenie przy kompie wynosi 2h a w weekendy 4. Więc co ja robiłam wczoraj i dzisiaj bez kompuera i telewizji? Wczoraj: jak tylko wróciłam do domu (a było dosyć późno) zjadłam, wysłuchałam 10 kazań i poszłam spać o 19:30... w dodatku w ubraniu, bo mi się przebierać nie chciało. Dzisiaj: z nudów ułozyłam się przed kominkiem i czytałam "cienie i blaski". Nawet nie wiecie, ile wzruszających histrorii! Naprzykład o Jagodzie- to dziecko Antka czy Kuby? W końcu Antek zrobił badanie czy to jego córka ale bał się wyniku i po tygodniu podarł koperte nawet jej nie owierając. Albo Piotr żyje czy nie?  może ma tylko anmnezje? a może jednak rozbił łeb o skały? A może utonął? Czytając to zjadłam cały zapas pianek truskawkowych...;)

misiaczek2 : :