czwartek
Komentarze: 2
Wracając autobusem ze szkoły, zastanawiałam się, o czym ma być ta notka. Doszłam do wniosku, że będzie bez sensu... Od kilku dni piszę krótkie i takie 'głupie' notki o niczym... Chciałabym napisac cos dłuższego, ale kurde nie mam co. Moje życie jest, narazie, nudne. Prawie nic się nie działo: kolezanka płakała, bo chłopak w którym się buja (i siem z nim integrowała na obozie:P) powiedział, że ja bardzo lubi, ale ma dziewczynę, nasz porąbany Smurf śpiewał zboczone piosenki, w ponga grałysmy tak źle, że facet od WFu wyszedł z sali i doszedł do nas nowy koleś, co znaczy, że stan klasy wynosi 32 w tym 8 chłopaków.
Jestem w takim nijakim nastroju... Nie potrafię opisać tego, co czuje. Swój nastrój dziele tylko na trzy części: smutny, obojetny i radosny (to czuje coraz rzadziej)...
Sprawdziłam ile mam kasy. Stan mojego konta wynosi 90zł z groszami, co oznacza, że nareszcie mogę sobie pozwolić na kupienie DVD "Frat Party At Panakake Festival". Yeah!
Dodaj komentarz