sie 15 2004

Imieninki


Komentarze: 0

Kto by pomyslał, że ja mam taką porąbana rodzinę. Byłam na imineinach ojca Mateusza (a ja znwu o nim, mężu mojej siostry) i było ostro. Napoczatku źle się czułam i takie tam (ale i tak całą impre się nudziłam). Ale starzy sie nieźle bawili! A tu śpiewali (a głosy to mają poprosu boskie) a jak tańczyli! Najbardziej drętwą osobą, która tam siedziała, byłam ja! A jak już sie troche napili to było jeszcze lepiej: ludzie! cicho! mieliśmy sie modlić, czy cos tam... na to drugi koleś ej, Włodek- to jest dooo dupy... Był tam też taki koleś, który tak się upił, że zaczął prawic kazania (zupiełnie jak mój wujek- ty wisz, to jest priwdziwie zyyciee). I próbowal uczyc mnie grac na gitarze, choć sam nie umie (aha, brat ledwo nauczył mnie "Come As You Are"). Wiecie, nawalonego faceta nic nie obchodzi...

I zepsuli jednak mi wieczór i noc. Miałam sobie "Mumie" ogladac, bo brata nie ma, ale zamiast tego, kurde, się nudziłam przez 6 godzin. Po co ja się tam pchałam na te imieniny. 

misiaczek2 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz