Najnowsze wpisy, strona 5


paź 03 2004 świetny humor:)
Komentarze: 5

Ahahaha.... Humorek mam aż nadto dobry:) Takiego to ja dawno nie miałam. Wczoraj siedziałam przed kompem ok. 13h i robiłam sobie jaja z Miną:) Dzisiaj jest jeszcze lepiej, a to dzięki mojemu Mike'owi ... Hahaha... sorry... mam... faze... (sorry Mrufcia że zgapiam, ale nie moge tego inaczej określić:)) totalnie mi odbija... haha... nie przejmujcie się moim stanem... może kiedyś dojde do siebie... :*

misiaczek2 : :
paź 01 2004 Wróciłam!!
Komentarze: 5

Aaa... nareszcie! Nareszcie mi komputer i internet naprawili! Jestem cała happy, bo tak się z nim stęskniłam (czyżby uzależnienie?)! Nie było mnie AŻ tydzień (dla mnie to bardzo dużo..), ale jakoś przeżyłam... To teraz spróbuje jakoś opisiać ten tydzień w skrócie;

BIWAK harcerski był w piątek. Jechaliśmy z pod Wysokiej Bramy do Gutkowa, a  stamtąd 5km z plecakami na piechte do Jonkowa (wiem wiem, że te nazwy dużo Wam mówią :P). Było już ciemno, a jeszcze po drodze mieliśmy grę terenową... Spaliśmy i w ogóle żyliśmy w szkole, było całkiem fajnie bo sala gimnastyczna była baaaardzo fajna (dlatego cały czas graliśmy w siatkę i inne takie, beze mnie bo nie specjalnie przepadam za tymi sportami).  Ja wkurzyłam się na Guxa (moja koleżanka), bo związała sznurówki od moich trampek na supeł i przez wszystkie 3 dni biłam się z nią :D Nawet jak ją popchnęłam, nadepnęła na leżącego Pudla (koleś z drużyny) i na nie go wpadła... To były widoki :D I nie myślcie, że my propagujemy przemoc... (normalnie „stop przemocy w dzień i w nocy”- hasło mojej byłej szkoły) i nic w tym rodzaju:P

Mojego brata NIE MA przez ponad tydzień, a to oznacza nie tylko zwolnienie pokoju i kompa ale też szafki w szkole (ja już z tego skorzystałam, wisi fotka mojego pieska, Shinode z gitarą i Heafilda z Benningtonem pokazującym fucka :)) oraz WOLNOŚĆ.

Tata mało mnie nie zabił, bo przyszło zamawiane przeze mnie DVD LP „Frat Party At Panakake Festival”. Fajne, ale z tym moim angielskim...:) Zrozumiałam tylko, że pająk zatruł Chesterowi tyłek, Mike ma za dużą głowe, a zboczone ruchy przed koncertem to dla nich normalka. Ale będę się uczyć więcej angielskiego choćby po to, żeby zrozumieć dvd! No i z tym jest problem. Jak mam podstawowy język niemiecki ( i to 6h w tygodniu... masakra) to reszta jest tylko 1h w tygodniu i to od podstaw. Jakoś nie mam zamiaru cofać się o 4 lata i już wolę przenieść się na hiszpański.

Od wtorku mam glany :D

Jestem taka BEZINTERESOWNA!

Jestem taka MĄDRA

I do tego zdolna! Choć nie... miałabym co do tego wątpliwości... Ale nieważne. Wczoraj zaczęłam się uczyć grać na basie. Umiem już gra ć jedna rzecz . Na palcu zrobił mi się odcisk od tych TWARDYCH strun, więc przekułam go cyrklem na goeografii...

A tu na koniec adres mojej drużyny harcerskiej: www.widmoavis.of.pl W: galeriaà obóz w Nasiczne (czy coś takiego) są zdjęcia z mojego obozu. Dobrze, że nie wiecie które są moje! Ale i tak mnie trochę oszczędzili i nie wrzucili mojego zdjęcia w majtkach (oczywiście NIE TYLKO w gaciach- bez skojarzeń) (a ja dalej z tym lolem:D to że nie miałam neta przez ok. tydzień nic  nie zmieniło, choć teraz najczęściej używam słów ‘żul’ i ‘teges’ zamiast ‘ten’ gdy się zastanawim).

Jestem chora i umierająca. Na katar.

misiaczek2 : :
wrz 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Znowu mam zepsutego kompa:/

misiaczek2 : :
wrz 24 2004 Jade:D
Komentarze: 2

Niezły był dzisiaj dzień, choć sie kiepsko zapowiadał. Dostałam 5 z matmy za zadanie z treścią (zapisałam całą rozkaładaną tablice) i 5+ za moje opowiadanie, bo 6 z pary domowej nie można dostać... A jedna czasem jaką entelignecje wykaże, w przeciwieństwie do innych, np. Gochy-sieroty która walnęła się w autobusie kasownikiem w gębe :) i za to, że nie oddała mojej książki ani płyty wyżywałam się na niej <lol2>

Zaraz siem będe pakować na ten zlot/rajd/biwak/start hufca i na 16:40 spotkanie na zamku w mundurach (dobrze, ze nie mam munduru, bo bym zamarzła). Mam nadzieje, że wróce w niedziele cała:D Czekajcie :*

 

misiaczek2 : :
wrz 21 2004 hoho
Komentarze: 3

Ale dzisiaj była nawet fajnie. W przeciwieństwie do wczesniejszych dni- wesoło. Szłyśmy sobie korytarzem z Ziołą (ona ma szczęście do upadków i nie tylko) i Adą. Zioła szła blisko drzwi i nagle... buh! Nauczycielka od polaka (na szczęście na nasza...) przyrąbała jej w łeb dwrzwiami po czym zaczęła się na nią wydzierać... lol... to były widoki! A na ostatniej lekcji, własnie polskim, nie uważałam, jak za dawnych czasów, tylko się brechtałam i wypisywałam wszędzie "żul", zwłaszcza na książkach Ady;)

Ktoś wykazał zainteresowanie moją osobą, nawet dwia persony. Chciałay, żebym pojechała na ten start olsztyńskiego hufca. I chyba tak będzie... Mama powiedziała, że mogę, jeśli wezmę ze sobą buty zimowe... Z moich normalnych wyrosłam, zostały tylko takie na obcasie, których nigdy nie nosze :/ O jaaa.... obcasy na biwak harcerski... Ale co to dla mojej mamy, skoro na obóz (tez harcerski) chciała mi dać suszarkę do włosów...

misiaczek2 : :