Archiwum 12 października 2004


paź 12 2004 sen;)
Komentarze: 1

Wstałam jak zwykle za poźno. Wszystko robiłam w pośpiechu. W połowie drogi na przystanek zorientowałam się, że nie wziełam na niemca, więc sie wróciłam. Spóźniłam sie na autobus- 10 min czekania na mrozie na nastepny. W autobusie tłoczno, jak rzadko, jeszcze kanar się pcha. Palce u nóg mi odmarzły, bo zamiast glanów założyłam trampki. Mało się na tych biednych ludzi nie zrzygałam. Gdy zmeczona dodarłam do budy i chciałam sie napić okazało się, że nie umiem obsłuiwac automatu z napojami. Tak sie zaczął mój dzien.

Ale mimo wszystko miałam dobry humor, bo snił mi się ładny sen. Bardzo ładny;)

misiaczek2 : :