Komentarze: 3
Znowu mam zepsutego kompa:/
Znowu mam zepsutego kompa:/
Niezły był dzisiaj dzień, choć sie kiepsko zapowiadał. Dostałam 5 z matmy za zadanie z treścią (zapisałam całą rozkaładaną tablice) i 5+ za moje opowiadanie, bo 6 z pary domowej nie można dostać... A jedna czasem jaką entelignecje wykaże, w przeciwieństwie do innych, np. Gochy-sieroty która walnęła się w autobusie kasownikiem w gębe :) i za to, że nie oddała mojej książki ani płyty wyżywałam się na niej <lol2>
Zaraz siem będe pakować na ten zlot/rajd/biwak/start hufca i na 16:40 spotkanie na zamku w mundurach (dobrze, ze nie mam munduru, bo bym zamarzła). Mam nadzieje, że wróce w niedziele cała:D Czekajcie :*
Ale dzisiaj była nawet fajnie. W przeciwieństwie do wczesniejszych dni- wesoło. Szłyśmy sobie korytarzem z Ziołą (ona ma szczęście do upadków i nie tylko) i Adą. Zioła szła blisko drzwi i nagle... buh! Nauczycielka od polaka (na szczęście na nasza...) przyrąbała jej w łeb dwrzwiami po czym zaczęła się na nią wydzierać... lol... to były widoki! A na ostatniej lekcji, własnie polskim, nie uważałam, jak za dawnych czasów, tylko się brechtałam i wypisywałam wszędzie "żul", zwłaszcza na książkach Ady;)
Ktoś wykazał zainteresowanie moją osobą, nawet dwia persony. Chciałay, żebym pojechała na ten start olsztyńskiego hufca. I chyba tak będzie... Mama powiedziała, że mogę, jeśli wezmę ze sobą buty zimowe... Z moich normalnych wyrosłam, zostały tylko takie na obcasie, których nigdy nie nosze :/ O jaaa.... obcasy na biwak harcerski... Ale co to dla mojej mamy, skoro na obóz (tez harcerski) chciała mi dać suszarkę do włosów...
Nie czuje się do końca tą samą obą co wczesniej. Kiedyś byłam wesoła, można powiedzieć przebojowa- teraz cicha i małomówna. Trochę zamykam sie w sobie, jakbym tworzyła swój własny swiat- ja, komputer, net i moi internetowi znajomi. Wiem, że nie jest dobrze. Ale może to się trochę zmieni, bo w piątek jest start naszego olsztyńskiego hufca. Jest taki biwak pt-sob-nied. i prawdopobnie pojade:D Przynajmniej pozbedziecie się mnie na jakiśczas:D
PS: a moja maryha rośnie:))
Wczoraj chyba pobiłam swój rekord siedzenia przy kompie- ok. 10 godzin! Nie wiem, jak to sie stało:P A więc: mam pare skinów i, jeśli się uda, zaprezentuje je:D