Aaa... nareszcie! Nareszcie mi komputer i internet naprawili! Jestem cała happy, bo tak się z nim stęskniłam (czyżby uzależnienie?)! Nie było mnie AŻ tydzień (dla mnie to bardzo dużo..), ale jakoś przeżyłam... To teraz spróbuje jakoś opisiać ten tydzień w skrócie;
BIWAK harcerski był w piątek. Jechaliśmy z pod Wysokiej Bramy do Gutkowa, a stamtąd 5km z plecakami na piechte do Jonkowa (wiem wiem, że te nazwy dużo Wam mówią :P). Było już ciemno, a jeszcze po drodze mieliśmy grę terenową... Spaliśmy i w ogóle żyliśmy w szkole, było całkiem fajnie bo sala gimnastyczna była baaaardzo fajna (dlatego cały czas graliśmy w siatkę i inne takie, beze mnie bo nie specjalnie przepadam za tymi sportami). Ja wkurzyłam się na Guxa (moja koleżanka), bo związała sznurówki od moich trampek na supeł i przez wszystkie 3 dni biłam się z nią :D Nawet jak ją popchnęłam, nadepnęła na leżącego Pudla (koleś z drużyny) i na nie go wpadła... To były widoki :D I nie myślcie, że my propagujemy przemoc... (normalnie „stop przemocy w dzień i w nocy”- hasło mojej byłej szkoły) i nic w tym rodzaju:P
Mojego brata NIE MA przez ponad tydzień, a to oznacza nie tylko zwolnienie pokoju i kompa ale też szafki w szkole (ja już z tego skorzystałam, wisi fotka mojego pieska, Shinode z gitarą i Heafilda z Benningtonem pokazującym fucka :)) oraz WOLNOŚĆ.
Tata mało mnie nie zabił, bo przyszło zamawiane przeze mnie DVD LP „Frat Party At Panakake Festival”. Fajne, ale z tym moim angielskim...:) Zrozumiałam tylko, że pająk zatruł Chesterowi tyłek, Mike ma za dużą głowe, a zboczone ruchy przed koncertem to dla nich normalka. Ale będę się uczyć więcej angielskiego choćby po to, żeby zrozumieć dvd! No i z tym jest problem. Jak mam podstawowy język niemiecki ( i to 6h w tygodniu... masakra) to reszta jest tylko 1h w tygodniu i to od podstaw. Jakoś nie mam zamiaru cofać się o 4 lata i już wolę przenieść się na hiszpański.
Od wtorku mam glany :D
Jestem taka BEZINTERESOWNA!
Jestem taka MĄDRA
I do tego zdolna! Choć nie... miałabym co do tego wątpliwości... Ale nieważne. Wczoraj zaczęłam się uczyć grać na basie. Umiem już gra ć jedna rzecz . Na palcu zrobił mi się odcisk od tych TWARDYCH strun, więc przekułam go cyrklem na goeografii...
A tu na koniec adres mojej drużyny harcerskiej: www.widmoavis.of.pl W: galeriaà obóz w Nasiczne (czy coś takiego) są zdjęcia z mojego obozu. Dobrze, że nie wiecie które są moje! Ale i tak mnie trochę oszczędzili i nie wrzucili mojego zdjęcia w majtkach (oczywiście NIE TYLKO w gaciach- bez skojarzeń) (a ja dalej z tym lolem:D to że nie miałam neta przez ok. tydzień nic nie zmieniło, choć teraz najczęściej używam słów ‘żul’ i ‘teges’ zamiast ‘ten’ gdy się zastanawim).
Jestem chora i umierająca. Na katar.